KB#5 Czy oni myślą, że ja nie mam nic innego do roboty tylko prowadzenie przygód.

Półmetek piątej edycji karnawału zbliża się wielkimi krokami, więc pora dodać coś od siebie. Oto kilka rzeczy, które przyszły mnie jako MG do głowy. Spora część z poniższych tematów już się pojawiła, jednakże są one dla mnie na tyle ważne, że musze o nich wspomnieć bez większego rozpisywania się.


Sesja

Szanuj MG swojego jak siebie samego. Dla gracza większość czasu, jaki poświęci sesji to te 4-5 godzin. Spora część z nich nie zdaje s obie sprawy ile pracy, przygotowań a tym samym pewnych wyrzeczeń, trzeba włożyć w nawet najprostszą sesję. Kiedyś, kiedy miało się naście lat, czas ten był bez znaczenia. Teraz, kiedy z jednej doby po odjęciu czasu na sen i obowiązki, zostają dwie trzy godziny każda minuta jest na wagę złota. Więc drogi graczu doceń to i pomóż swojemu MG jak tylko będziesz mógł.

 
Szanuj współgraczy swoich i ich czas. Zapewne spora część z nas wspomina z nostalgią okres, kiedy grało się kilka sesji tygodniowo. Jak to się mówi (nie koniecznie pisze) „to se ne wrati”. Dlatego jeżeli umawiam się na konkretną godzinę a współgracz zjawia się po dwóch lub po odebraniu telefonu pyta ze zdziwieniem „To my dzisiaj gramy?”, to coś mnie w środku ściska i mam ochotę ………….

Też bym zagrał.Tak, tak drogi graczu. Twój MG pewnie też by chciał od czasu do czasu zagrać. Musi trochę odpocząć i zrelaksować. Nawet najlepszym zdaża się wypalenie. Zmiana MG zrobi dobrze wszytkim. Kazdy będzie mógł spojrzec na sprawę z tego drugiego punktu widzenia.

Nie dyskriminuj. Każdy ma prawo zagrać, niezaleznie od płci rasy, poziomu inteligencji i wieku. Jeśli chce to na pewno znajdzie dla siebie postać z którą będzie się świetnie czuł, a z czasem nabierze ogłady. Jak to mówią: Nie zapominaj jak wół cielęciem był.

Przygoda/Zasady

Nie zabijaj graczy bez wyraźnego powodu (nie, naturalny krytyk na trafienie podczas drużynowej bójki to nie jest powód). Kiedyś wysłałem drużynę z misją na pewna wyspę. Po trzech sesjach zanim główna akcja zdążyła się rozwinąć z oryginalnego składu nie pozostała żadna postać. Wszyscy zaczęli się zastanawiać poco oni tu są do cholery. Eliminacja postaci niszczy spójności drużyny, przygody i bardzo często wymusza na wymyślanie absurdalnych pomysłów wprowadzania nowych postaci. No, bo ile razy można przypadkowo teleportować krasnoluda wojownika w środek labiryntu, w którym nie było nikogo od kilku stuleci. W ten punktem wpisuje się też rzucanie na obrażenia przy każdej okazji, np obrażenia od karczemnego kufla. Niestety zdarzyło się, że pierwszo poziomowy mag o mało nie zszedł z tego świata.

Nie przesadzaj z pakowaniem postaci graczy. Punkt ten tak naprawdę zależy od preferencji. Ja osobiście wolę zrównoważoną sytuację. Zbyt szybki rozwój i nadmierna ilość wypasionego ekwipunku pociąga za sobą wystawianie coraz to bardziej napakowanych przeciwników i przeszkód. No a przecież piekło, otchłań i wszystkie inne siedliska zła też ma swój koniec.

Zasady są po to, aby je zmieniać. Jeśli jakaś zasada wydaje ci się absurdalna, lub nie pasuje do twojej rozgrywki zmień ją lub usuń. Oczywiście dobrze jest to wcześniej przedyskutować z graczami.

Zabobony

Nie pożyczaj kości innym graczom, rozmagicznią je. Tak już wiedzę jak się śmiejecie. Miałem kiedyś k6 do losowania postaci w AD&D2ed. Współczynniki nie schodziły poniżej 14. Jeśli wypadły co najmniej dwie szóstki to było pewne, że po przerzucie trzeciej kości będę miał w sumie 18. Niestety w przypływie słabości pozwoliłem jednemu ze swoich graczy użyć właśnie tych szóstek. Moje postacie nigdy już więcej nie miały tak dobrych współczynników.



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty