Mapy, mapy, mapy ....

„ … Eeee, panowie chyba się zgubiliśmy. Czy ktoś ma mapę…”

Jednym z nieodzownych elementów typowej sesji RPG są mapy najprzeróżniejszej maści. Od pięknych kolorowych arkuszy drukowanych na papierze kredowym, przez stylizowane mapy przygotowywane przez MG, po robione w pośpiechu odręczne szkice na kartce z zeszytu.

Oprócz tego, że niektóre z nich ślicznie wyglądają i mogą nadać klimat sesji, to wszystkie bez wyjątku są po to by określić pozycję graczy, miejsc, przedmiotów, przeciwników i wszystkich innych obiektów, które chcielibyśmy znaleźć lub, do których chcielibyśmy dotrzeć.

Map do ściągnięcia z sieci jest dużo. Wystarczy wejść chociażby na stronę D&D gdzie znajdziemy mapy całych obszarów i małych lokacji. Problem z gotowcami jest jednak jeden, ciężko je przerobić na własne potrzeby. Co wtedy robimy? Chwytamy z kartkę, ołówek i szkicujemy własne wypociny z efektem końcowym uzależnionym od poświęconego czasu i umiejętności.

Takie ręczne mapki nie zawsze przetrwają próbę czasu i sesji, podczas której będziemy nanosić na nie różne notatki i znaczki. I nie zawsze oddają to co autor miał na myśli.

W tym miejscu chciałem wam zaprezentować pewne narzędzie. No może zaprezentować to niewłaściwe słowo, powiedzmy raczej przedstawić. Mówię tutaj o programie firmy Profantsy. Tak naprawdę mamy do czynienia z kilkoma głównymi programami w pełni kompatybilnymi(Campaign Cartographer; City Designer; Dungeon Designer) oraz dodatkami, które zwiększają możliwości każdego z nich.
Program jest potężny. Pozwala nam wykonać dowolną mapę dowolnej lokacji, świata, miasta, z dużą precyzją i szczegółowością. Dodatki dostarczają nam między innymi zestawy dodatkowych ikon jak również możliwość robienia dioram lub wizualizacji 3D interesujących nas miejsc.
Oto próbka możliwości programu.






Pierwszy raz o tym narzędziu dowiedziałem się z Dragon Magazine gdzieś w 94 roku. Już wtedy zrobiło ono na mnie olbrzymie wrażenie i zapragnąłem go posiadać. Pragnienie zaspokoiłem dopiero w erze ogólnie dostępnego Internetu. Sam program nie jest łatwy i wymaga pewnego treningu. Osobiście używałem go wyłącznie do tworzenia podziemi. Kreowanie mapy jest trochę podobne do pracy w programie AutoCad. Najpierw musimy zdefiniować wielkość obszaru, a następnie rysujemy za pomocą wektorów, gotowych symboli i tekstur. Nie jestem pewien, jakie zmiany nastąpiły w aktualnej trzeciej wersji, ale patrząc na przykładowe zrzuty wydaje się, że cały interface został uproszczony.

Na dokładkę pragnę dorzucić notkę o interaktywnej mapie stworzonej właśnie za pomocą Campaign Cartographer i pozostałych programów z tej rodziny.




Jest to Interaktywny Atlas ForgottenRealms. Został wydany w 1999 roku i śmiało można powiedzieć, że zawiera wszystkie mapy ze świata ForgottenRealms jakie ukazały się do tego roku w papierowych podręcznikach.

Atlas ma strukturę drzewa, zanurzamy się w jego warstwach przechodząc od widoku planety aż do jaskiń podmroku.
Każdą z map możemy dowolnie skalować, wybierać warstwy do wyświetlania. Praca jest właściwie intuicyjna. Do swojej dyspozycji dostajemy również narzędzie wyszukująca które w znaczący sposób ułatwiają wyszukiwanie różnych lokacji po ich nazwie.

A oto jak to wygląda w praktyce

Aber - Toril


Wybrzeże mieczy


Zbliżenie na północną część


Szukamy Waterdeep


Jesteśmy w mieście


Południowe dzielnice



Gdzieś tu była knajpa


No i jesteśmy.Karczmarzu poproszę kufel zimnego piwa.


Ups. Chyba zeszliśmy za głęboko.Halaster nie będzie zadowolony.


Program do tworzenia map nie nalezy do najtańszych, ale jeżeli lubicie tworzyć mapy wysokiej jakości to warto się zaopatrzyć przynajmniej w zestaw podstawowy.

Atlas nie jest już produkowany i jedyna możliwość to przeszukiwanie aukcji internetowych.

Życzę miłej zabawy.

Komentarze

  1. Campaign Cartographera znam tylko i wyłącznie z rezultatów, nie miałem okazji go pomęczyć samemu - więc wypowiem się tylko na podstawie efektu: widać, że program daje pole do popisu, ale graficznie jest przeciętny - i nawet nowe zestawy symboli niewiele zmieniają.

    Osobiście do kartografii wykorzystuję open source'owe programy graficzne, tj. GIMP i Inkscape. Często rysuję odręcznie i skanuję, żeby dalej bawić się w GIMPie właśnie.
    Siedząc już jakiś czas w tej zabawie, mogę powiedzieć, że CC nikt nie używa do profesjonalnych map, np. do publikacji. Jest to program raczej amatorski, plasuje się na średniej półce pod względem ceny i jakości.

    Do profesjonalnej kartografii wydawniczej graficy wykorzystują przede wszystkim horrendalnie drogie oprogramowanie Adobe, poza tym często też GIMPa właśnie. Najlepszą przekrojówkę daje forum Cartographers' Guild - zalecam wizytę, choćby w celach poznawczych.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nikt nie mówił, że program jest dedykowany dla profesjonalistów. Druga sprawa to umiejętność obsługi. Owszem, CC będzie wymagało chwili zapoznania, alo tak jest przy każdym nowym oprogramowaniu. Natomiast już potem możemy śigac dowoli. Osobiście nie podejmuję się zrobienia mamy na poziomie jaki daje mi CC w programi graficznym. Moze gdybym poświecił na to dużo czasu, ale wtedy prędzej zaniechał bym rysowania. Jest jeszcze jedna rzecz - linkowanie lokacji. Przy każdym złożonym obszarze możemy w prosty i szybki sposób połączyć wybrane elementy.

    Jedno jest pewne program nie należy do tani

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest jeszcze mój Kartograf - http://wieza.org/pobieralnia/ - ale miał spoooro błędów. Nie wiem czy tamta wersja działa pod Linuksem pod WINE (miałem osobną, która działała, ale nie wiem czy to ta).

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe czy da się to przenieść na obraz , tak jak te drewniane mapy 3D na ścianę

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty